Szok w 104. minucie. Niesamowite, co się stało w Lidze Konferencji
Faza ligowa Ligi Konferencji dobiegła końca. Największym pechowcem ostatniej kolejki można nazwać zespół Universitatea Craiova. Rumuni zaprzepaścili awans, tracąc dwa gole w doliczonym czasie gry.
Universitatea rozpoczęła zmagania w fazie ligowej od porażki z Rakowem. Następnie ugrała siedem punktów, rywalizując kolejno z Noah, Rapidem Wiedeń, Mainz i Spartą Praga.
Ekipa z Rumunii znakomicie rozpoczęła czwartkowe spotkanie z AEK-iem Ateny. Do przerwy prowadziła 1:0 po golu Stefana Bairama. W 59. minucie na 2:0 trafił Alexandru Cicaldau. W 65. minucie gospodarze zdobyli bramkę kontaktową za sprawą Domagoja Vidy.
Następnie Universitatea wytrzymała ponad dwa kwadranse z korzystnym wynikiem. AEK rzutem na taśmę wyrwał jednak zwycięstwo 3:2.
W 98. minucie Dereck Kutesa doprowadził do remisu, a w 104. minucie Luka Jović wykorzystał rzut karny. Trafienie byłego zawodnika Realu Madryt wyrzuciło Universitateę z europejskich pucharów.
Rumuni zakończyli fazę ligową na 25. miejscu, czyli pierwszym, które nie daje awansu. Wynik w Atenach uszczęśliwił Sigmę Ołomuniec, która w ostatniej kolejce przegrała 1:2 z Lechem, ale awansowała do fazy pucharowej z 24. pozycji.
Warto dodać, że Universitatea i Sigma zebrały tyle samo punktów - siedem. Obie ekipy miały też bilans bramkowy -2. Czesi awansowali, ponieważ strzelili siedem goli, a Rumuni sześć.