Szokujące kulisy zwolnienia Zbigniewa Smółki z Arki Gdynia. Kibice mieli szantażować władze klubu

Zbigniew Smółka został zwolniony z funkcji trenera Arki Gdynia na godzinę przed derbowym spotkaniem z Lechią Gdańsk (0:0). O szokujących kulisach odejścia 46-letniego szkoleniowca napisał dziennikarz Adam Godlewski.
Zbigniew Smółka w bardzo nietypowych okolicznościach pożegnał się z Arką Gdynia, bo nastąpiło to na godzinę przed derbami Trójmiasta. Trener nie ustalił już składu na ten pojedynek, a wyjściową jedenastkę wybrali sami piłkarze.
O okolicznościach i kulisach zwolnienia szkoleniowca napisał na Twitterze dziennikarz "Sportu", Adam Godlewski. Według jego informacji za dymisją stał szantaż ze strony kibiców Arki, którzy grozili, że w przeciwnym razie podczas meczu może dojść do zamieszek.
- Jeśli to prawda, że zwolnienie trenera tuż przed meczem w Gdyni było warunkiem tego, aby derby Trójmiasta mogły być rozegrane bez zakłóceń (i w ogóle dokończone) - a takich sygnałów w trakcie meczu dostałem kilka z poważnych źródeł - to oznacza, że nasz ligowy futbol nie ma sensu - napisał Godlewski.
- Niestety, rozwiane zostały wszelkie wątpliwości... Taka jest prawda... - dodał.
O dymisji Smółki spekulowano od dłuższego czasu. Arka od kilku miesięcy grała bardzo słabo - w ostatnich dwunastu meczach we wszystkich rozgrywkach zaliczyła cztery remisy i aż osiem porażek. Zwolnienia trenera od dawna domagali się fani zespołu.
Do sytuacji w Gdyni ustosunkował się również prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który stwierdził, że ewentualne zwolnienie trenera na wniosek kibiców byłoby "kompletnym nieporozumieniem".
- Zwolnienia trenerów to rzecz normalna (świadczenia mają zapewnione do końca), ale już sposób, czas i okoliczności świadczą o wielu rzeczach. Zwalnianie trenerów na wniosek/prośbę kibiców to kompletne nieporozumienie - przyznał.