Szokujące obrazki w Bundeslidze. Helikopter lądował na murawie

W sobotnie popołudnie Heidenheim ograło Augsburg 2:1 w meczu piątej kolejki Bundesligi. Nie o wyniku mówi się jednak najwięcej. W trakcie spotkania mogło bowiem dojść do tragedii.

Jak informuje Sport1, w ostatnich minutach rywalizacji jeden z kibiców spadł z trybuny. Upadek z kilku metrów spowodował u niego spore obrażenia. Fan miał uderzyć głową o posadzkę.

Doping ucichł, a widzowie przystąpili do reanimacji i wezwali pomoc. Służby zdecydowały o zadysponowaniu helikoptera, który po ostatnim gwizdku wylądował na placu gry i przetransportował poszkodowanego do szpitala.

- Słyszałem, że kibic spadł z trybuny i uderzył głową, tracąc przytomność. Futbol nie jest teraz najważniejszy. Wszyscy trzymamy kciuki za jego powrót do zdrowia - przekazał trener Heidenheim Frank Schmidt.

- Kibic bardzo ostro krwawił. Musimy mieć nadzieję, że lekarze dobrze się nim zajmą i szybko wróci do zdrowia - uznał dyrektor Heidenheim Holger Sanwald. Oba kluby wydały w tej sprawie wspólny komunikat.

Po starciu doszło również do napięć. Kibice Heidenheim wbiegli na boisko, próbując zaatakować graczy Augsburga. Sztabom szkoleniowym udało się jednak uspokoić fanów.

Później nadeszły również informacje na temat poszkodowanego. Jego stan jest stabilny, jednak musi on pozostać na pewien czas na oddziale intensywnej opieki medycznej.