Szokujący faul na Radosławie Majeckim. Sprawca pozostał bezkarny. Stanowcze oświadczenie klubu Polaka [WIDEO]

Do zdarzenia doszło w 31. minucie. Majecki wybiegł poza pole karne i wybił piłkę sprzed nóg szarżującego Djeidiego Gassamy. Gracz Eupen zachował się w niezrozumiały sposób. Choć futbolówka była już poza jego zasięgiem, to wyciągnął nogę i z impetem wbił ją w okolice klatki piersiowej Polaka.

Gracz Eupen za swoje zachowanie nie został ukarany. Majecki dokończył grę w pierwszej połowie, ale na drugą część spotkania już nie wyszedł. W bramce zastąpił go Warleson.

Polaka czeka teraz przerwa w grze - ma pauzować nawet przez sześć tygodni. Jego klub dał dowód swojemu oburzeniu w związku z zachowaniem sędziów. Na jego profilu na Twitterze pojawiło się oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

- Cercle Brugge żałuje, że sędzia i VAR nie podjęli wystarczających działań w celu ochrony zdrowia naszego zawodnika Radosława Majeckiego podczas meczu z Eupen - napisał klub.

Głos zabrał też dyrektor klubu z Brugii Carlos Avina Iberrola. Pod jego wpisem można obejrzeć nagranie całej sytuacji.

- Nie rozumiem, dlaczego VAR nie interweniował. Niepokoi, że tydzień po tygodniu popełniane są błędy, które psują wizerunek i reputację naszej ligi. Składamy skargę do Działu Sędziów i oczekujemy wyraźnej poprawy. Forza Radek! - napisał działacz.