Szpital w Lechu. Piłkarze już po badaniach, klub wydał komunikat

Lech Poznań w tym tygodniu awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. W wygranym meczu z Piastem Gliwice kontuzji doznało jednak dwóch zawodników "Kolejorza". Przeszli oni już dokładne badania, a mistrzowie Polski wydali oficjalny komunikat.
Filip Jagiełło opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie. Poczuł ból w łydce, a sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować zdrowia zawodnika. Badanie USG nie wykazało jednak widocznego uszkodzenia mięśnia.
Jak informuje Lech w oficjalnym komunikacie, Jagiełło ma problem z mięśniem trójgłowym łydki. Nie jest on jednak zbyt poważny i wystarczyć powinna praca z fizjoterapeutami.
Niewykluczone, że Polak wróci na boisko jeszcze w tym roku. Taki scenariusz jest natomiast wykluczony w przypadku Gisliego Thordarsona.
Islandczyk uszkodził kolano, ale tutaj także badania przyniosły całkiem niezłe wieści. Spodziewano się, że jego przerwa może być długa, a skończy się na kilku tygodniach.
- Gisli ma pierwszy stopień naciągnięcia więzadła pobocznego przyśrodkowego lewego kolana. Jego powrót do treningów przewidziany jest w styczniu - przekazał Rafał Hejna, szef sztabu medycznego Lecha.
Trzeba jednak pamiętać, że Jagiełło i Thordarson to nie jedyni piłkarze Lecha, którzy mają problemy zdrowotne. W pełni sił nie są między innymi Antonio Milić oraz Alex Douglas. "Kolejorza" w najbliższym czasie czeka nie tylko rywalizacja w Ekstraklasie, ale także kluczowe mecze w Lidze Konferencji.