Media: Szymon Marciniak odsunięty od finału Ligi Mistrzów! Znany dziennikarz nie ma wątpliwości
Szymon Marciniak miał zostać odsunięty od prowadzenia finału Ligi Mistrzów. Takie informacje przekazał Tomasz Smokowski na "Kanale Sportowym".
Marciniak w tym sezonie poprowadził już kilka ważnych spotkań. Polak był chwalony za swoje udane występy w finale mistrzostw świata czy półfinałowym starciu Realu Madryt z Manchesterem City w Lidze Mistrzów.
42-latek miał również być sędzią głównym w decydującym starciu "Obywateli" z Interem. Wszystko zmieniło się jednak ze względu na udział Polaka w konferencji "Everest" zorganizowanej przez Sławomira Mentzena, jednego z liderów partii Konfederacja. Europejska federacja już wczoraj wydała mocne oświadczenie, podkreślając, że niedługo podejmie kolejne decyzje, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Wygląda na to, że oficjele postanowili odsunąć Marciniaka od prowadzenia finału Ligi Mistrzów. Wpływ na to miała także narracja dominująca w zagranicznych mediach, które sugerowały, że sędzia wziął udział w wydarzeniu promującym skrajnie prawicowe i homofobiczne wartości, o czym więcej TUTAJ.
- Wiem to niestety z bardzo dobrych źródeł, że dzisiaj w nocy Szymon Marciniak został odsunięty od prowadzenia finału Ligi Mistrzów. UEFA trochę w gorącej wodzie kąpana postanowiła na razie odsunąć Marciniaka. Słowa stowarzyszenia "Nigdy Więcej", ich nadgorliwość sprawiły, że wiele mediów zagranicznych zaczęło o tym pisać, plotka narosła. Kiedy czytasz "The Guardian", to nagle się okazuje, że Marciniak wziął udział w wiecu poparcia prawicowego lidera, wręcz faszystów i nazioli - powiedział Tomasz Smokowski, dziennikarz "Kanału Sportowego".
- Wydaje mi się, że około 9:30 ma zostać podjęta ostateczna decyzja na ten temat. Ale z tego, co wiem, to wiele osób ważnych się zaangażowało, w tym Zbigniew Boniek, minister sportu Kamil Bortniczuk i wszyscy próbują odkręcić to, co się wydarzyło (...). Przecież Szymon Marciniak nawet się z tym Mentzenem nie poznał. To jest jakieś kompletne pomieszanie z poplątaniem. Ale UEFA zaczyna też się sugerować tym, co zaczynają pisać o tym zachodnie media. Nikt na zachodzie nie sprawdza faktów, tylko dopisuje sobie elementy całej historii - dodał Smokowski w programie "KS Poranek".