Tak Alonso zareagował na pudło Viniciusa z karnego. Powiedział to wprost

O Viniciusie w ostatnich dniach mówiło się bardzo dużo. Powodem był jego wybuch w trakcie meczu Realu z Barceloną. Brazylijczyk w bardzo nerwowy sposób zareagował na to, że Alonso postanowił zdjąć go z boiska.

Uspokojenie sytuacji wokół tej sytuacji zabrało sporo czasu i energii. Atmosferę wokół Viniciusa na nowo podgrzało jego pudło z rzutu karnego w meczu z Valencią. Przy stanie 2:0 dla Realu piłkę oddał mu Kylian Mbappe, który wcześniej trafił do siatki z jedenastu metrów. Brazylijczyk strzelił jednak kiepsko, a bramkarz Valencii zdołał odbić piłkę.

Pudło Viniciusa nie miało wpływu na końcowe rozstrzygnięcie, bo Real wygrał bardzo zdecydowanie. Stało się jednak jednym z tematów konferencji prasowej.

- Byłem zły, że zmarnowaliśmy rzut karny. To było tuż przed przerwą, gdy mogliśmy prowadzić 3:0. Na szczęście Jude szybko strzelił kolejnego gola - komentował Alonso

- Mbappe jest naszym pierwszym wykonawcą rzutów karnych. Później podejmujemy decyzje. Chciałbym, żebyśmy wykorzystywali jedenastki, bo to dobra okazja do strzelenia gola. Kylian zrobił to z pierwszą. Chciałbym, żeby podobnie było z drugą - dodał.

Hiszpan znów zmienił Viniciusa przed zakończeniem meczu. Brazylijczyk opuścił boisko w 79. minucie, ale tym razem obyło się bez nerwów. Wręcz przeciwnie: piłkarz uścisnął dłoń Alonso.

- Zagrał bardzo dobry mecz - uciął temat Viniciusa trener Realu.

"Królewscy" po zwycięstwie mają osiem punktów przewagi nad Barceloną. Mistrzowie Hiszpanii mogą zmniejszyć te straty, jeśli w niedzielę wygrają z Elche.