Tak legendarny trener potraktował Giggsa. "Uderzył mnie w brzuch"

Po przejściu na emeryturę Sir Alexa Fergusona władze Manchesteru United stanęły przed niełatwym zadaniem wyboru następcy legendarnego trenera. Ostatecznie został nim David Moyes.

Z uwagi na tragiczne wyniki szkoleniowiec pożegnał się z "Czerwonymi Diabłami" po kilku miesiącach. Tymczasowo stery przejął Ryan Giggs. Niebawem na stałe zastąpił go Louis van Gaal.

Walijczyk został wówczas asystentem Holendra. Po latach wspomniał swój pierwszy kontakt ze słynnym trenerem. Ocenił, że kompletnie się nie spodziewał tego, jak zostanie potraktowany.

- Spotkaliśmy się w pokoju hotelowym. Van Gaal był szalony. Otworzył drzwi, byłem z Edem Woodwardem, spojrzał na mnie i uderzył mnie w brzuch. Powiedział: "Jesteś w dobrej formie" - przyznał Giggs.

Po chwili oddechu Walijczyk zaczął współdziałać z Holendrem. Van Gaal wyjął listę graczy i poprosił Giggsa o wskazanie, kto powinien zostać w Manchesterze United, a kto - odejść z klubu.

- Po kolei odhaczałem nazwiska. Wydaje mi się, że różniliśmy się tylko w jednym przypadku. Van Gaal powiedział: "Tak, zgadzam się, mamy taki sam ogląd sytuacji" - poinformował Giggs.

Po czasie Walijczyk przyznał, że sporo nauczył się od Holendra i zyskał przekonanie, że może zacząć ubiegać się o samodzielną posadę. Ich współpraca trwała dwa lata.

Po przyjściu Jose Mourinho zarówno Van Gaal, jak i Giggs opuścili "Czerwone Diabły". Pierwszy pracował później w reprezentacji Holandii. Drugi przejął zaś kadrę Walii.