Tak psuje się Legia. Dwór Mioduskiego, kłamstwa i walka o władzę

Tak psuje się Legia. Dwór Mioduskiego, kłamstwa i walka o władzę
Rafal Oleksiewicz / pressfocus
Legia Warszawa zawodzi na całej linii na boisku, a cały klub sprawia wrażenie zarządzanego chaotycznie. Przegląd Sportowy Onet twierdzi, że klub jest targany wewnętrznymi walkami o władze, a Dariusz Mioduski jest okłamywany przez współpracowników.
Legia od kilku lat gra poniżej oczekiwań - na mistrzostwo Polski czeka od 2021 roku. Klubem regularnie wstrząsają kolejne kryzysy. Wystarczy spojrzeć na obecny sezon: szybkie odpadnięcie z Pucharu Polski, odległe miejsce w Ekstraklasie i zwolnienie zatrudnionego zaledwie kilka miesięcy wcześniej trenera.
Dalsza część tekstu pod wideo
Co jest przyczyną takiej sytuacji? Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet twierdzi, że klub ma spore problemy wewnętrzne. Za kulisami trwa walka o wpływy, konflikty, tarcia i gierki między frakcjami.
- Legią, z uwagi na jej rozmiary, zarządzać trudno. To jedyny polski klub z dworem. Dworem króla Dariusza Mioduskiego. I koteriami – od pokoju trenerskiego po gabinety – które uaktywniają się głównie wtedy, gdy Legii nie idzie - pisze Olkowicz.
Sugestywnie na ten temat mówi były pracownik klubu, którego cytuje dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet. Według niego w Legii nie pracuje się po to, żeby działać na jej korzyść, ale żeby... utrzymać się przy władzy.
Innym problemem Legii, na który wskazuje Olkowicz, jest niekonsekwencja. Latem w stolicy zatrudniono Edwarda Iordanescu, choć kilka miesięcy wcześniej uznano, że się nie nadaje. Mioduski przekazał władzę dyrektorowi sportowemu Michałowi Żewłakowowi, ale nie chciał się zgodzić, żeby trenerem został wskazany przez niego Aleksandar Vuković.
Życie klubu od kilku lat toczy się wokół Legia Training Center. Mioduski rzadko tam bywa i w efekcie... jest okłamywany przez podwładnych.
- Czasem wpadnie na rezerwy albo na trening przed ważnym meczem. Nie wie, co tam się dzieje. Jemu się mówi, że LTC to kraina mlekiem i miodem płynąca. Wszystko jest top. Procesy są top. Standardy są top. Rozwinęliśmy to, tamto, będzie nowe Aspire Academy. On lubi o tym słuchać, tylko to nie ma nic wspólnego z prawdą - mówi były pracownik Legii.
Efekt jest taki, że klub od kilkunastu dni nie potrafi wybrać następcy Iordanescu. Po zwolnieniu Rumuna drużyną tymczasowo opiekuje się Inaki Astiz. Nikt nie jest w stanie z całą pewnością określić, jak długo ta tymczasowość jeszcze potrwa.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakDzisiaj · 09:39
Źródło: przegladsportowy.onet.pl

Przeczytaj również