Tak Ronaldo traktował ludzi w Realu Madryt. Były piłkarz ujawnia
Wieloletni bramkarz Realu Madryt, Kiko Casilla, zdradził, jakim człowiekiem podczas kariery w stołecznym zespole był Cristiano Ronaldo. Gesty reprezentanta Portugalii mogły zyskać uznanie.
W 2009 roku Cristiano Ronaldo zamienił Manchester United na Real Madryt. Hiszpański klub wydał około 94 mln euro, czyniąc Portugalczyka najdroższym graczem świata. Ten szybko się jednak spłacił.
Na przestrzeni dziewięciu sezonów Ronaldo rozegrał w barwach "Los Blancos" aż 438 spotkań, zdobył w nich 450 bramek i dołożył 131 asyst. W międzyczasie zgarnął także cztery triumfy w Lidze Mistrzów.
Jak się okazuje, 40-latek jest nie tylko świetnym zawodnikiem, ale także wspaniałym człowiekiem. Z opowieści Kiko Casilli, byłego bramkarza Realu wynika, że Portugalczyk wspierał pracowników klubu.
- To, co naprawdę zrobiło na mnie wrażenie, to obserwowanie, jaki Cristiano jest na co dzień. Ten facet nie myśli tylko o sobie, troszczy się o wszystkich, nawet o juniorów z akademii - mówił Hiszpan.
- Powiem wam to wprost: przed sezonem przygotowawczym w Stanach Zjednoczonych kupił iPhone'y i Apple Watche dla całego personelu, od ochrony po techników. I to bez błysku fleszy, bez hałasu, bo taki właśnie jest. Troskliwy, wdzięczny i przede wszystkim ludzki - podsumował.
Cristiano Ronaldo stanowi obecnie o sile Al-Nassr. W zespole z Rijadu występuje od 2023 roku. Do tej pory uzbierał 116 występów, zdobył 103 bramki i zaliczył 21 asyst. Jego kontrakt wygasa za dwa lata.