Urban przyznał się do błędu ws. składu. "On miał nie grać w tym meczu"

Zalewski był zagrożony pauzą w przypadku otrzymania żółtej kartki w meczu z Maltą. Wydawało się, że będzie mu łatwo uniknąć kary, ale w trakcie chaotycznego meczu stracił czujność.

Urban przyznał, że Zalewski w trakcie meczu powinien zachować się inaczej. Szukał jednak okoliczności łagodzących dla swojego piłkarza.

- Nie powinno być takiej sytuacji, żebyśmy musieli ryzykować żółte kartki. Ale nie jest to łatwe, kiedy gra się i jest się w ferworze walki. Często wyłącza się bezpiecznik - przyznał Urban w Foot Trucku.

Selekcjoner przyznał, że po meczu nie wezwał Zalewskiego na dywanik. Co więcej, sam przyznał się do błędu w jego sprawie.

- Nie było rozmowy wychowawczej, na pewno nie chciał dostać kartki. Przecież to on będzie najbardziej cierpiał, że nie może grać. W takiej sytuacji nie ma sensu dolewać oliwy do ognia - uważa Urban.

- To był mój błąd. On miał nie grać w tym meczu. Byłem przekonany, że nie dostanie kartki. Z drugiej strony chodziło mi po głowie, że nie gra za dużo, więc niech złapie rytm meczowy - podsumował selekcjoner.