Tak wyglądała przerwa w szatni Lecha. Frederiksen zdradził, co się wydarzyło

Tak wyglądała przerwa w szatni Lecha. Frederiksen zdradził, co się wydarzyło
Piotr Matusewicz / pressfocus
Lech Poznań słabo rozpoczął mecz z Lechią Gdańsk. Niels Frederiksen zdradził, co działo się w przerwie w szatni mistrzów Polski.
Lech w Gdańsku dokonał rzadkiej sztuki. Choć do przerwy przegrywał z Lechią 0:2, to ostatecznie wygrał 4:3. To jego pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie Ekstraklasy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mistrzowie Polski w pierwszej połowie grali bardzo niepewnie w defensywie. Momentami sami prowokowali zagrożenie pod swoją bramką. W dodatku skrzydła mógł im podciąć niewykorzystany rzut karny. Znakomitą okazję zmarnował Mikael Ishak.
Mimo tego Niels Frederiksen twierdzi, że jego drużyna nie zwątpiła w odwrócenie losów spotkania. Nastroje w szatni były bojowe.
- Kiedy przegrywasz 0:2 w przerwie, to koniec końców, jak wygrasz, możesz być zadowolony. W szatni mieliśmy takie przekonanie, że możemy wygrać to spotkanie. Wiedzieliśmy w przerwie, że wynik nie odzwierciedlał przebiegu meczu. Mieliśmy swoje okazje, ale też nie broniliśmy, tak jak należy - komentował Frederiksen.
Duńczyk był pytany, w jakiej atmosferze przebiegała odprawa w przerwie. Okazuje się, że obyło się bez nerwów.
- Nie krzyczałem, raczej było spokojnie. Rozmawialiśmy w przerwie o tym, co możemy zmienić. Muszę pogratulować moim zawodnikom - podsumował Frederiksen.
Lech w środę zagra rewanż z Breidablikiem w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W następnej kolejce Ekstraklasy czeka go mecz z Górnikiem Zabrze.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakDzisiaj · 07:53
Źródło: gol24.pl

Przeczytaj również