Taka będzie przyszłość Śląska po spadku. Padło nazwisko skreślonego piłkarza

Degradacja Śląska stała się faktem na dwie kolejki przed końcem sezonu. Los wicemistrzów Polski przypieczętowały zwycięstwa Lechii Gdańsk i Zagłębia Lubin.

Śląsk jest teraz u progu rewolucji. Klub pożegna się z wieloma piłkarzami. Cięcia będą też wśród pracowników.

- Przyszłość Śląska? Minimum 50 proc. kadry zostanie wymieniona, bardzo dużo wydarzy się z innymi pracownikami klubu - z części z nich klub będzie musiał zrezygnować, bo nie będzie go stać, by utrzymać wszystkie osoby wokół drużyny - wyjaśnił Janas.

- Śląsk skorzysta z prawa, który daje PZPN, że można rozwiązywać kontrakty z polskimi piłkarzami. Klub musi poinformować ich o tym do dziesięciu dni od zakończenia sezonu i wypłacić jedną pensję. Na 100 proc. kilku piłkarzy dostanie taką odprawę - jednym z nich będzie Sebastian Musiolik. Klub będzie chciał natomiast zatrzymać Assada Al Hamlawiego. Nie zarabia na tyle dużo, by klub nie dźwignął jego pensji - nawet na poziomie 1. ligi. Pytanie jednak, czy uda się go zatrzymać - podsumował dziennikarz Gazety Wrocławskiej.

Al-Hamlawi trafił do Śląska zimą. Okazał się sporym wzmocnieniem. W czternastu meczach Ekstraklasy strzelił sześć goli.