"Taki agresor byłby idealny". Nie do wiary, kogo Bąk widziałby w reprezentacji
Decyzje kadrowe Jana Urbana wywołały sporo dyskusji. Szokujący pomysł na uzupełnienie luki w składzie przedstawił Jacek Bąk.
Reprezentacja Polski przystąpi do meczu z Holandią w osłabionym składzie. Kontuzje wyeliminowały z gry Łukasza Skorupskiego, Jana Bednarka i Krzysztofa Piątka. Zawieszeni za kartki są Przemysław Wiśniewski i Bartosz Slisz.
Jan Urban mimo absencji ostatniego z wymienionych nie zdecydował się na powołanie innego typowego defensywnego pomocnika. Według naszych informacji w środku pola z Holandią zagrają Piotr Zieliński i Sebastian Szymański. Więcej o składzie pisaliśmy TUTAJ.
Jacek Bąk uważa, że selekcjoner mógł popełnić błąd w powołaniach. Jego zdaniem piłkarze, którzy są na zgrupowaniu, nie są przyzwyczajeni do harówki w środku pola.
- Obyśmy tylko nie zostali przez to stłamszeni. Dziwi mnie trochę, że Urban nie chciał mieć nawet na ławce kogoś o profilu defensywnym, żeby nawet wpuścić w końcówce, by wygrał jakąś główkę - powiedział Bąk w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Były kapitan reprezentacji Polski wskazał, kto mógłby znaleźć się w kadrze. Zaznacza, że kandydaturę zaproponował pół żartem, ale skoro tak, to także... pół serio.
- Może weźmy Jacka Góralskiego z Wieczystej Kraków, odkurzmy go na jedno spotkanie. Taki agresor byłby idealny, podpięty pod gniazdko. Oczywiście pół żartem, bo dla niego jest już trochę za późno. Sam się wyeliminował - podsumował Bąk.