Ten mecz może przełożyć Lech. Trener zdradził plan

Lech z przytupem rozpoczął udział w eliminacjach Ligi Mistrzów. U siebie rozgromił islandzki Breidablik aż 7:1. Przed rewanżem może być pewny awansu do następnej rundy i... udziału w fazie ligowej Ligi Konferencji.

Każdy z przedstawicieli Ekstraklasy, który uczestniczy w eliminacjach europejskich pucharów, może z tego powodu przełożyć dwa mecze. Lech na razie nie zdecydował się na taki ruch.

- Głównym czynnikiem przy podejmowaniu tej decyzji było to, żeby zachować sobie taką możliwość na okres trzeciej rundy eliminacji europejskich pucharów. Wydarzy się to prawdopodobnie przy okazji starcia z Piastem Gliwice, ale oczywiście i tutaj jeszcze nie ma żadnych postanowień - wyjaśnił Niels Frederiksen.

- Wygraliśmy z Breidablikiem wysoko, wydaje mi się więc, że mądrzej będzie poczekać jeszcze z decyzją o przekładaniu spotkania w lidze. Możemy zwiększyć szanse powodzenia w kolejnej fazie kwalifikacji zostawiając sobie tę opcję na przyszłość - podkreśla duński trener.

Lech wspomniany mecz z Piastem ma rozegrać 9 sierpnia. To termin przypadający między dwoma meczami III rundy eliminacji Ligi Mistrzów, w której poznaniacy prawdopodobnie zagrają z Crveną Zvezdą.

Jeśli Lech zrealizuje plan wskazany przez Frederiksena, to Piast będzie w pewnym stopniu poszkodowany. Gliwiczanie mają już jedno zaległe spotkanie. Na inaugurację sezonu mieli zagrać z Legią, ale ta przełożyła mecz.