Ter Stegen podpadł Barcelonie. Burza w Katalonii

Dni Niemca w stolicy Katalonii mogą być policzone. Klub planuje zakontraktować Joana Garcię oraz przedłużyć wygasający kontrakt z Wojciechem Szczęsnym.

Według wielu doniesień mistrzowie Hiszpanii spróbują pozbyć się Ter Stegena. Problemem 33-latka ma być nie tylko prezentowany poziom sportowy, ale również jego zachowanie.

W prasie przypomniano przedostatnią kolejkę ligową, kiedy "Barca" żegnała się z Estadi Montjuic. Podopieczni Hansiego Flicka przegrali 2:3 z Villarrealem. Ter Stegen wpuścił wówczas do bramki wszystkie celne strzały.

Po ostatnim gwizdku Barcelona odebrała wywalczone wcześniej trofeum za mistrzostwo. Klub oczekiwał, że Ter Stegen w tamtym momencie wygłosi parę zdań do kibiców. Kapitan zespołu miał jednak zrezygnować z przemówienia. Rzekomo powodem była złość spowodowana gorszym występem przeciwko Villarrealowi.

- Scenariusz zakładał, że po meczu z Villarrealem piłkarze, w szczególności Ter Stegen jako kapitan, przemówią do kibiców. Ostatecznie nie doszło do żadnych przemówień. Źródła w klubie podały, że zawodnicy chcieli zwrócić się do fanów, ale Ter Stegen postanowił tego nie robić. Wywołało to silne oburzenie wśród dyrektorów "Blaugrany", którzy oczekiwali, że zawodnicy poświęcą kilka słów 50 tys. kibiców - czytamy na łamach Mundo Deportivo.

- Te same źródła twierdzą, że odmowa Ter Stegena wynikała z jego gniewu wywołanego faktem, że w końcówce sezonu zagrał słabiej niż się tego spodziewał - kontynuował Fernando Polo.

Przypomniano jeszcze, że po wspomnianym meczu z Villarrealem kamery uchwyciły dyskusję Hansiego Flicka z Joanem Laportą, którzy wyraźnie byli czymś zdziwieni. To właśnie opisana decyzja Ter Stegena miała zaskoczyć trenera i prezesa.

Ter Stegen dotychczas rozegrał w Barcelonie 422 spotkania. Zachował w nich 175 czystych kont. Jego umowa obowiązuje do połowy 2028 roku.