Thomas Tuchel pytany o zwolnienie z PSG. "Nie oczekujemy, że wygramy wszystkie mecze"

Mistrzowie Francji w środę przegrali z Lipskiem 1:2. Wpływ na taki wynik miały zapewne olbrzymie osłabienia zespołu z Paryża. Tuchel nie mógł skorzystać z usług m.in. Neymara, Kyliana Mbappe, Marco Verrattiego czy Mauro Icardiego.

- Francuskie media zawsze pytają, czy moja posada jest zagrożona. Tak jest od mojego pojawienia się w Paryżu. Prasa i całe środowisko są wobec mnie bardzo krytyczne - uważa Tuchel.

- Moje podejście się nie zmieni. Taki los trenera w PSG - tam nigdy nie jest wystarczająco dobrze. Dla mnie to żaden problem. W sporcie zdarzają się trudne momenty. Nie oczekujemy, że wygramy wszystkie mecze. Wiemy też, w jakim stanie do nich przystępujemy. Z Lipskiem można było równie dobrze wygrać albo zremisować - ocenił Niemiec.

O sytuację Tuchela był też pytany Marquinhos. Brazylijczyk twierdzi, że cała drużyna stoi za swoim szkoleniowcem.

- To trener, który miał najlepszy sezon w historii PSG. Futbol nie ma cierpliwości. My ufamy Tuchelowi. To, że nie zawsze idzie nam dobrze, nie jet tylo jego winą. Piłkarze także mogą pracować lepiej - ocenił Marquinhos.

Na razie PSG zajmuje w swojej grupie trzecie miejsce. Do tej pory w Lidze Mistrzów zespół z Paryża pokonał tylko turecki Basaksehir. Lepiej wiedzie mu się w rodzimej ekstraklasie - jest w niej pierwszy.