"To jest dzicz". Działacz Ekstraklasy ostro przed rewanżem Jagiellonii

W ubiegłym tygodniu Jagiellonia Białystok ograła Novi Pazar (2:1) w II rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji. Na listę strzelców po stronie "Dumy Podlasia" wpisali się Dimitris Rallis oraz Afimico Pululu.

Już dziś drużyna prowadzona przez Adriana Siemieńca przystąpi do rewanżu. W rozmowie z Kanałem Sportowym do całej otoczki związanej z serbskim klubem odniósł się dyrektor sportowy Arki Gdynia, Veljko Nikitović. Działacz nie oszczędzał kibiców rywala byłego mistrza Polski.

- Przykro mi to mówić, bo ja jestem Serbem, jestem z tego dumny, ale dla mnie tam to nie są Serbowie, to jest po prostu dzicz. Życzę im, żeby było 7:0 dla Jagiellonii - powiedział dyrektor sportowy.

Nikitović odniósł się również do nieprzyjemnej sytuacji z przeszłości. Przed laty mierzył się on z Novim Pazarem jako piłkarz Crveny Zvezdy.

- Mogę powiedzieć na swoim przykładzie. Gdy grałem w juniorach Crvenej Zvezdy, to zawsze gdy graliśmy w Novim Pazarze, to tam takich normalnych Serbów traktowano jak zwierzęta. Ja nie pamiętam, żeby kiedykolwiek po meczu u16 czy u17, jako zawodnik Crvenej zvezdy, żebyśmy po meczu mogli się wykąpać ciepłą wodą, albo żeby w ogóle ta woda była - dodał Nikitović

Rewanż Jagiellonii z Novim Pazarem zostanie rozegrany na obiekcie w Białymstoku. Początek spotkania już o godzinie 20:15.