"To mi się bardzo nie podobało". Boniek zawiedziony Lechem Poznań. Mocne słowa o ligowym klasyku
Zbigniew Boniek ocenił mecz Legii z Lechem (0:0). Były prezes PZPN miał spore zastrzeżenia do postawy "Kolejorza".
Rywalizacja Legii z Lechem kolejny raz rozczarowała. Nie było goli, a długimi fragmentami brakowało też dobrej gry.
Boniek odpowiedzialnością za taki przebieg spotkania obarczył Lecha. Jego zdaniem goście bali się porażki.
- Ten hit jest ciągle kitem. Zawsze przed meczem Legii z Lechem jest dużo mówienia, a potem wygląda to bardzo przeciętnie. Jeśli strach przed porażką jest większy niż chęć wygrania, to potem są takie mecze. Lech robił wszystko, żeby nie przegrać. To mi się bardzo nie podobało, to sprawiło że mecz był nudny i jednostajny. Było wprawdzie kilka kontr drużyny poznańskiej, ale i tak sytuacji bramkowych było bardzo mało - powiedział Boniek w "Prawdzie Futbolu".
- W dzisiejszej piłce mentalność to szalenie ważna rzecz. Trzeba stawiać na piłkę ofensywną. Pięć remisów to pięć punktów, ale dwie wygrane i trzy przegrane to sześć punktów. W piłce opłaca się więc wygrywać. Chcę patrzeć na piłkę i widzieć drużyny, które chcą wygrywać mecze. W Lechu nie widziałem tej chęci wygranej, a to był jeden z najważniejszych meczów w sezonie. Może mieli taki dzień, może zdecydowała klasa przeciwnika, może jego dobre ustawienie taktycznie sprawiło, że to wyglądało blado - dodał były prezes PZPN.
Lech po piętnastu kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Ma cztery punkty straty do pierwszego Śląska. Legia jest jest szósta - siedem oczek za liderem.
Oba zespoły kolejne mecze rozegrają dopiero po przerwie reprezentacyjnej. Legia zmierzy się u siebie z Wartą, a Lech podejmie Widzew.