"To może kosztować pracę". Djurdjević ostro o poważnym błędzie sędziego. Śląsk Wrocław został skrzywdzony
Ivan Djurdjević odniósł się do kontrowersyjnych wydarzeń w meczu Stali Mielec ze Śląskiem Wrocław. Nie ulega wątpliwości, że ekipa Serba została skrzywdzona.
W sobotnim meczu Ekstraklasy Śląsk Wrocław podzielił się punktami ze Stalą Mielec. Drużyna Adama Majewskiego doprowadziła do wyrównania już w 10. minucie, a gole zobaczycie TUTAJ.
Trafienie na wagę remisu zostało jednak zdobyte w nieprawidłowy sposób. Powtórki wyraźnie pokazały, że Marcin Flis, który podawał do Rauno Sappinena, zagrywał futbolówkę zza linii końcowej.
Arbiter nie anulował jednak gola dla Stali, milczał również VAR, co przyczyniło się do niepowodzenia Śląska Wrocław. Nic więc dziwnego, że głos w sprawie kontrowersyjnej sytuacji zabrał Ivan Djurdjević.
- Ja wiem, że każdy jest człowiekiem i popełnia błędy, ale za jakiś czas może się okazać, że taki gol może dużo kosztować. I nie mówię tylko o nas, ale w ogóle o tego rodzaju błędach. Jeżeli dążymy do eliminowania błędów sędziów, to może rozszerzmy VAR i niech działa też w takich sytuacjach. Na różnego rodzaju konferencjach mówi się nam trenerom, że musimy być wyrozumiali, ale takie błędy mogą kosztować trenerów na przykład pracę - powiedział na konferencji prasowej.
- Rozmawiałem po meczu z wiceprezesem klubu, być może będziemy się odwoływać od żółtej kartki Johna Yeboaha, która eliminuje go z występu w kolejnym meczu przeciwko Lechii. Czwarta kartka dla Exposito? Sędziowie mówią, żeby ich rozumieć, ale niech oni rozumieją nas. Piłka nożna to są emocje, końcówka meczu, dwudziestu dwóch rozemocjonowanych zawodników. W takiej sytuacji nie powinno być kartek i tyle - dodał, odnosząc się do licznych żółtych kartek, które pokazano jego zawodnikom.
Obecnie Śląsk Wrocław zajmuje 11. miejsce w Ekstraklasie. Kolejny mecz rozegra 1 kwietnia, gdy zmierzy się z Lechią Gdańsk.