"To nie jest piłka nożna!". Carlo Ancelotti grzmi po meczu Realu Madryt. Jest wściekły na... murawę
Carlo Ancelotti nie jest fanem warunków panujących na stadionie Estadio Príncipe Felipe w Cáceres. Szkoleniowiec Realu Madryt skrytykował stan murawy, która przeszkadzała w grze jego zawodnikom.
W miniony wtorek Real Madryt dopiął swego i awansował do kolejnej rundy Pucharu Króla. Hiszpański gigant pokonał Cacereno (0:1), czyli zespół z czwartej ligi.
Uwagę Carlo Ancelottiego zwróciła nie nieprzekonująca postawa w ofensywie, ale warunki na boisku. Według włoskiego szkoleniowca murawa uniemożliwiała płynną grę i premiowała taktykę słabszej drużyny.
- Nie można tu grać w futbol. Dla mnie to nie jest piłka nożna! To jest inny sport. Piękny, bo małe kluby mogą walczyć i rywalizować z większymi drużynami. To jest dobre dla kibiców, ale z drugiej strony oni też chcą oglądać porządny futbol - denerwował się trener Realu.
Jednocześnie doświadczony szkoleniowiec skomplementował postawę Cacereno. "Kopciuszek" postawił "Królewskim" swoje warunki, a rozstrzygające trafienie padło dopiero w drugiej połowie (możecie je zobaczyć TUTAJ).
- Zagrali bardzo dobrze, bardzo mocno naciskali, stosowali bardzo wysoki pressing. Nie mieliśmy szansy na dobre rozgrywanie piłki - stwierdził Włoch.
- To był wyrównany mecz z dużą ilością walki, bo mieliśmy lepszą jakość indywidualna, ale została ona zatrzymana przy murawie, na której nie można było grać po ziemi. Dlatego graliśmy długie piłki i podejmowaliśmy nowe dla nas próby. Nie mamy w zwyczaju takiej gry, ale dobrze się do tego dostosowaliśmy - podsumował Ancelotti.
Na ten moment nie wiadomo, kto będzie rywalem Realu Madryt w 1/8 finału Pucharu Króla.