"To ogromny plus i dobry prognostyk". Maciej Stolarczyk optymistą przed obozem Jagiellonii Białystok

Jagiellonia Białystok w poniedziałek udała się na dwutygodniowe zgrupowanie w Turcji. Optymistą przed rundą rewanżową w PKO Ekstraklasie jest trener drużyny z Podlasia, Maciej Stolarczyk.
"Jaga" w ostatnich tygodniach nie miała łatwego zadania. Niekorzystna aura wpłynęła bowiem na przygotowania zespołu do piłkarskiej wiosny. Mimo to Maciej Stolarczyk pozostaje pełen nadziei przed kolejną rundą rozgrywek.
- Taki okres przygotowawczy nie jest dla mnie czymś nowym. Jestem wychowany w warunkach konieczności treningów na hali oraz siłowni. Jeżeli natomiast chodzi o czas powrotu, czyli połowa grudnia, a nie styczeń, to również nie jest dla mnie novum. Koniec listopada to był okres roztrenowania, po którym następowała praca grudniowa, a spotykaliśmy się jeszcze później. Terminów wznowień treningów było naprawdę wiele, ale w kontekście ostatnich lat grudniowy termin faktycznie jest nowością - powiedział Stolarczyk w rozmowie z oficjalna stroną Jagiellonii.
- W związku z tym, że skończyliśmy ligowe granie w połowie listopada, a mieliśmy sporo kontuzji, od razu po ostatnim jesiennym meczu zdecydowaliśmy się na zarządzenie przerwy. Było to podyktowane chęcią postawienia na nogi graczy, którzy tego wymagali. Ponadto chcieliśmy dać nieco odpoczynku zawodnikom częściej grającym jesienią - przyznał.
- Spotkaliśmy się w połowie grudnia po czterotygodniowej przerwie. Przygotowania rozpoczęliśmy od badań, które miały określić poziom wytrenowania oraz nakreślić wytyczne dla poszczególnych graczy w kontekście treningu indywidualnego. Później zajęliśmy się już przygotowaniami stricte piłkarskimi i tutaj rzeczywiście mieliśmy trochę przebojów, związanych z niesprzyjającą aurą. Na szczęście opatrzność nad nami czuwa i wszystko wróciło do normy. Za dnia mamy dodatnie temperatury, dzięki czemu boisko sztuczne jest do naszej dyspozycji, korzystamy z niego - podkreślił.
- W poniedziałek lecimy do Turcji na dwutygodniowy obóz przygotowawczy. To z pewnością ułatwi nam pracę nad aspektami treningowymi trudniejszymi do zrealizowania w aktualnych warunkach. Mam na myśli treningi taktyczne oraz elementy statyczne, jak stałe fragmenty gry. Przed nami dwa tygodnie ciężkiej, obozowej pracy, żeby odpowiednio przygotować się do pierwszego w rundzie rewanżowej meczu, czyli wyjazdowego spotkania z Piastem Gliwice pod koniec stycznia - dodał.
- Muszę podkreślić, że wszyscy gracze, z którymi zaczęliśmy przygotowania, są zdrowi, co mnie bardzo cieszy. W rehabilitacji, ze względu na dłuższe urazy, pozostają Kacper Tabiś, Ivan Runje i Paweł Olszewski. Mam nadzieję, że ta trójka jeszcze do nas dołączy. Obecnie najbliżej powrotu jest Paweł. Pozostali zawodnicy, którzy mieli urazy, wrócili już do treningów. To jest ogromny plus i dobry prognostyk przed procesem treningowym oraz czekającą nas wiosną rywalizację - zakończył.