Tomasz Kaczmarek podsumował spotkanie ze Stalą Mielec. "Mecz był niezwykle skomplikowany"

Spotkanie w Gdańsku obfitowało w spore kontrowersje ze względu na gola Łukasza Zwolińskiego z doliczonego czasu gry. Po długiej analizie VAR to trafienie uznano. Tomasz Kaczmarek uważa to za słuszną decyzję.

- Mecz był niezwykle skomplikowany. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę. Mieliśmy dużo bramkowych sytuacji, w których nie raz brakło kilku centymetrów - powiedział Kaczmarek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Lechii.

- Przeciwnik miał jedną jedyną sytuację w pierwszej połowie po naszym indywidualnym błędzie. W tym przypadku fantastycznie zareagował nasz obrońca, Michał Nalepa. Wiemy z własnego doświadczenia, że 2:0 to bardzo trudny wynik - stwierdził.

- To nie jest tak, że my wychodzimy na drugą połowę i chcemy tylko go dowieźć. Nawet przez sekundę o czymś takim nie rozmawiamy w szatni. My po prostu chcemy wyjść i zagrać jeszcze lepszą drugą połowę, chcemy zagrać co najmniej na identycznym poziomie, chcemy strzelić więcej bramek. Solidnie weszliśmy w tę drugą część spotkania. Nagle sytuacja – bramka, wynik 2:1 i gra nie jest już pod pełną kontrolą. Były momenty, gdy mieliśmy możliwość zdobycia trzeciej bramki, a czasem brakowało nam energii i determinacji - analizował.

- Dzisiaj drużyna Stali Mielec zasłużyła na drugiego gola, bo była to ich co najmniej trzecia sytuacja bramkowa. Po tym golu na 2:2 jedyne co było w tym wszystkim dobrego, to to, że mieliśmy jeszcze piętnaście minut gry. Wiedzieliśmy, że jesteśmy jeszcze w stanie zmienić wynik. Mamy jakość, mamy mentalność, w naszej drużynie jest dużo ambicji - dodał.

- Teraz, po 32. kolejkach mamy 56. punktów. Tego nam nikt nie podarował. Myślę, że jeszcze kilku punktów potrzebujemy, aby osiągnąć nasz cel. Końcówka na pewno była kontrowersyjna, ale myślę, że jak sytuacje są sprawdzane przez VAR przez 7 minut, to podjęta decyzja jest słuszna i prawidłowa - zakończył.