Tottenham nie miał litości dla Newcastle United. Koncert podopiecznych Conte, aż 6 bramek w meczu [WIDEO]

Gospodarze byli faworytami dzisiejszego spotkania, ale chyba nikt nie spodziewał się tak okazałego zwycięstwa. Newcastle United przyjeżdżało do Londynu po serii dwóch porażek z rzędu, lecz podopieczni Eddiego Howe'a zdołali wcześniej wydostać się ze strefy spadkowej Premier League i od kilku miesięcy stanowią wyzwanie dla każdego klubu w Anglii.

Potwierdzeniem tych słów był początek spotkania, który rozgrywany był pod dyktando "Srok". Poskutkowało to trafieniem Fabiana Schaera, który w 39. minucie trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. Wcześniej jednak goście zmarnowali kilka innych niezłych okazji.

Gol Szwajcara okazał się jednak jedynym pozytywnym momentem dla fanów Newcastle United w dzisiejszym meczu. Od 39. minuty przy głosie byli tylko gospodarze, którzy wykazali się absolutną bezwzględnością dla boiskowych rywali.

Jeszcze w 43. minucie do wyrównania doprowadził Ben Davies. Był to jedynie wierzchołek strzelaniny, którą zawodnicy Tottenhamu zaprezentowali dzisiaj swoim sympatykom.

W drugiej połowie przez szeregi "Srok" przeszło istne tornado. W 48. minucie prowadzenie gospodarzom dał Harry Kane, natomiast sześć minut później wynik spotkania podwyższył Heung-min Son.

To tylko rozochociło zawodników Antonio Conte. W 63. minucie gola strzelił Matt Doherty, natomiast dzieła zniszczenia dokończył Steven Bergwijn, który pokonał bramkarza w 83. minucie. Newcastle United było zupełnie bezbronne w drugiej części meczu - wszystkie celne strzały gospodarzy okazały się dla nich zabójcze.

Dzięki zwycięstwu 5:1 (1:1) Tottenham wskoczył na czwarte miejsce w tabeli Premier League. Nad Arsenalem prowadzi dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, lecz to "Kanonierzy" rozegrali dwa spotkania mniej.