Transferowy niewypał na wylocie z Barcelony. Słynny klub zainteresowany

Romeu miał zostać w stolicy Katalonii następcą Sergio Busquetsa. Jego transfer w 2023 roku był dość niespodziewany. W młodości piłkarz trenował w słynnej La Masii.

Szybko okazało się jednak, że pierwszy zespół "Blaugrany" to dla Romeu za wysokie progi. Pomocnik nie dostawał zbyt wielu szans od Xaviego.

Później nie przekonał do siebie także Hansiego Flicka. W efekcie w poprzednim sezonie wypożyczono go do Girony.

Tam 33-latek występował regularnie, ale tego lata wrócił do Barcelony. Nie może jednak liczyć na miejsce w kadrze na azjatyckie tournee.

Wątpliwe także, aby FC Barcelona zyskała za niego sensowną zapłatę. Piłkarz dąży więc do rozwiązania kontraktu z obecnym pracodawcą.

Jak donosi kataloński Sport, pojawił się już chętny na usługi Romeu. To Valencia, która szuka wzmocnień przed nową kampanią, lecz nie stać jej na duże wydatki.