Trener Dinama Zagrzeb narzeka na pracę sędziów w meczu z Legią Warszawa. "W końcówce powinniśmy mieć karnego"
Dinamo Zagrzeb w środę jedynie zremisowało 1:1 z Legią Warszawa w meczu eliminacji do Ligi Mistrzów. Trener chorwackiej drużyny, Damir Krznar, uważa, że w końcówce jego drużynie należał się rzut karny.
Szkoleniowiec Dinama żałuje, iż jego podopiecznym nie udało się pokonać mistrzów Polski. Jednocześnie jest świadomy siły swojego zespołu. Podkreśla, że ekipa z Zagrzebia wciąż pozostaje faworytem dwumeczu.
- To był niezwykle wymagający i dynamiczny mecz. Dzięki cierpliwości naszych zawodników strzeliliśmy pierwszego gola. Pozostaje żal, że nie utrzymaliśmy zwycięstwa, a mieliśmy szanse na kolejne gole. Dobrze, że do Warszawy jedziemy z remisem - powiedział Krznar, cytowany przez oficjalną stronę "Wojskowych".
- Przede wszystkim na samym początku staraliśmy się intensywnie rozbić mocną defensywę Legii. Staraliśmy się odebrać im piłkę. Mogliśmy lepiej wykorzystać rzuty rożne. W drugiej połowie poprawiliśmy sposób zatrzymywania bocznych obrońców - ocenił.
- Bez zasady goli na wyjeździe sytuacja jest całkiem inna. Przed meczem rewanżowym nie zagramy meczu w lidze i jest to dobra sytuacja, ponieważ będziemy mogli się lepiej zregenerować - przyznał.
- Wydaje mi się, że w końcówce powinniśmy mieć karnego. Jesteśmy rozczarowani, ale nie będziemy robić z tego powodu dramatu. Takie sytuacje są częścią gry. Jesteśmy faworytami i do Warszawy jedziemy po zwycięstwo - dodał.
- Nigdy nie patrzę na sytuację w połowie drogi. Ruszamy do pracy, czujemy się faworytami. Mamy poczucie minimalnej straty, ale nie jest to nasz przekaz w szatni. Do Warszawy jedziemy wygrać mecz i awansować dalej - zapewnił.