Trener Dudelange rozczarowany meczem w Poznaniu. "Bramka ze spalonego znacząco zmieniła sytuację"

Trener Dudelange rozczarowany meczem w Poznaniu. "Bramka ze spalonego znacząco zmieniła sytuację"
Paweł Jaskółka / PressFocus
Lech Poznań pokonał F91 Dudelange 2:0 (1:0) w pierwszej odsłonie dwumeczu IV rundy el. Ligi Konferencji. Rozgoryczenia po spotkaniu nie krył szkoleniowiec drużyny z Luksemburga.
“Kolejorz” mecz rozpoczął bardzo dobrze. Już w 6. minucie pięknym strzałem popisał się Kristoffer Velde i zrobiło się 1:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Później Dudelange dochodziło jednak do głosu i długimi momentami miało w Poznaniu optyczną przewagę. Nie potrafiło jednak strzelić wyrównującego gola, a już po przerwie Lech podwyższył na 2:0 za sprawą Mikaela Ishaka.
Jak pokazały powtórki, napastnik “Kolejorza” był w momencie podania na spalonym i gol nie powinien zostać uznany. Podczas meczu, jak i całych eliminacji, zabrakło jednak systemu VAR.
Bardzo rozczarowany pomyłką arbitra był po spotkaniu trener luksemburskiego zespołu, Carlos Fangueiro.
- Ta druga bramka padła z wyraźnego spalonego i znacząco zmieniła sytuację na boisku. Zupełnie inaczej gra się przy wyniku 0:1 niż wtedy, gdy ma się stratę dwóch goli - stwierdził.
Szkoleniowiec Dudelange zdaje sobie sprawę, że jego drużyna mogła osiągnąć w Poznaniu lepszy wynik.
- Jestem rozczarowany i sfrustrowany. Lech znajduje się w momencie, w którym można było wykorzystać jego słabość i brak stabilności. Chcieliśmy zagrać wysokim pressingiem, jednak to nam się nie udawało. Rywale mieli zbyt dużo miejsca. W drugiej połowie było trochę lepiej. Częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, byliśmy bardziej mobilni, lecz to nie wystarczyło do osiągnięcia korzystnego wyniku - dodał Fangueiro.
Mecz rewanżowy odbędzie się w kolejny czwartek.
Redakcja meczyki.pl
Adam Nowacki19 Aug 2022 · 08:39
Źródło: Lech Poznań

Przeczytaj również