"Trener upokorzył go przed grupą". Agent zawodnika z Premier League wydał mocne oświadczenie

Na początku sezonu Trossard był jednym z liderów na The Amex. W 16 kolejkach Premier League zanotował siedem bramek i trzy asysty.

Belg nie wystąpił jednak w dwóch ostatnich spotkaniach drużyny Roberto De Zerbiego. Na dzisiejszej konferencji prasowej trener otwarcie przyznał, że 28-latek nie zagra również w kolejnym meczu. Powodem miało być niewłaściwe zachowanie piłkarza, który według relacji Włocha podczas jednego z treningów bez słowa opuścił boisko. Taka postawa nie przypadła do gustu De Zerbiemu.

Agent Trossarda postanowił zareagować na oskarżenia De Zerbiego. Rzucił on zupełnie inne światło na omawianą sytuację.

- Na rozgrzewce przed meczem z Middlesbrough Leandro miał problem z łydką. Dlatego przestał trenować, co zostało skonsultowane ze sztabem medycznym. Później szkoleniowiec powiedział Leandro, żeby trenował sam. W ostatni poniedziałek trener upokorzył Leandro przed grupą i podkreślił, że nie chce go więcej widzieć - ogłosił Josy Comhair, agent Belga.

- Trener, który przez cztery tygodnie nie skontaktował się bezpośrednio z piłkarzem, co jest niezrozumiałe. Nawiasem mówiąc, jest to trener, który kilkukrotnie podkreślał, że transfer jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego ważne jest, aby Brighton współpracowało w sprawie potencjalnego transferu i wykazało się życzliwą postawą, która będzie korzystna dla obu stron - dodał agent.

Wszystko wskazuje na to, że Trossard niedługo opuści Brighton. Jego umowa z klubem obowiązuje do końca tego sezonu.