Trener Legii tłumaczy się po przegranej. "Wiem, czego brakuje"

Rumuński szkoleniowiec w czwartek podjął wielkie ryzyko, dokonując aż 10 zmian na mecz Ligi Konferencji. Legia przegrała jednak zarówno z Samsunsporem, jak i z Górnikiem Zabrze.

Wielu kibiców oraz ekspertów to właśnie Iordanescu obwinia za ostatnie porażki Legii. Rumun zapewnia, że doskonale wie, w jaki sposób wyjść z kryzysu.

- Zacznę od gratulacji dla gospodarzy, którzy byli zmotywowani i zdeterminowani, by wygrać. Jeśli chodzi o nas, to – jak zawsze mówiłem w przeszłości – biorę za to pełną odpowiedzialność, za złe rzeczy, które się wydarzyły. Byłem już w takiej sytuacji – wiem, co zrobić i czego brakuje - zadeklarował Iordanescu na konferencji prasowej, cytowany przez Legia.net.

Trener "Wojskowych" wyliczał udane spotkania jego drużyny z tego sezonu. Jednocześnie nie ukrywał jednak, że niedzielny mecz w Zabrzu nie był dobry w wykonaniu Legii.

- Jeśli grasz dobrze, to musisz wygrywać, by zdobywać mistrzostwo. Po meczu z Radomiakiem nieźle wyglądaliśmy w Częstochowie, ale nie wygraliśmy, mimo że na to zasłużyliśmy w 100 procentach. Mieliśmy świetne sytuacje, uderzyliśmy w słupek – tak samo było z Jagiellonią. Kontrolowaliśmy gry z kandydatami do tytułu. Mieliśmy sytuacje, strzelaliśmy w słupki, poprzeczki, ale kończyliśmy te rywalizacje z jednym punktem - wspominał.

- Mówiłem drużynie, że jeśli grasz dobrze, to musisz zwyciężać. W niedzielę zagraliśmy poniżej naszych standardów i prawdopodobnie nie zasłużyliśmy na trzy punkty - zakończył trener Legii.