"Trochę nie rozumiem pytania". Robert Lewandowski zmieszany już na początku konferencji prasowej

"Lewy" po raz pierwszy będzie miał okazję zagrać pod wodzą Michała Probierza. Napastnik nie mógł przyjechać na poprzednie zgrupowanie z powodu kontuzji stawu skokowego.

Pod nieobecność kapitana biało-czerwoni rozegrali dwa mecze. Najpierw wygrali 2:0 z Wyspami Owczymi, a później zremisowali 1:1 z Mołdawią.

Pod koniec października Lewandowski wyleczył uraz i wrócił do gry. We wczorajszym meczu Barcelony z Alaves udało mu się nawet strzelić dwa gole.

Na konferencji prasowej Jan Mazurek, dziennikarz "Weszło", poprosił Lewandowskiego o porównanie jego obecnej formy z dyspozycją z 2020 roku. Wtedy Polak został wybrany najlepszym piłkarzem w plebiscycie FIFA. Był też faworytem do wygrania Złotej Piłki, której nie dostał, ponieważ plebiscyt odwołano.

- Trochę do końca nie rozumiem pytania, bo tak, jak miałbym porównywać formę z listopada do września, października, to szczerze nie ma to znaczenia. Najważniejsze jest to, jak się teraz czuję i to, jak po kontuzji wróciłem szybciej niż zakładano do gry. Wiadomo, że potrzeba trochę czasu, żeby wrócić na właściwe tory, ale w ostatnim czasie się czułem fizycznie bardzo dobrze - powiedział Lewandowski.

Polska rozegra w trakcie tego zgrupowania dwa mecze. W piątek biało-czerwoni zmierzą się z Czechami, a cztery dni później z Łotwą.