Tuchel poszedł po bandzie. Piłkarz z czwartej ligi na treningu reprezentacji Anglii
Thomas Tuchel nie wzbrania się przed odważnymi decyzjami. Niemiecki selekcjoner reprezentacji Anglii zaprosił na trening kadry graczy bez debiutu w Premier League.
Przez angielskie media przetoczyła się gorąca debata nad ostatnimi powołaniami Tuchela. Niemiec nie zaprosił na zgrupowanie m.in. Jude'a Bellinghama i Phila Fodena.
Eksperci na Wyspach Brytyjskich będą mieli kolejne tematy do dyskusji. W środę na treningu seniorskiej reprezentacji Anglii pojawili się Shea Lacey, Lakyle Samuel i Harrison Murray-Campbell.
Dla większości kibiców to anonimowi piłkarze. Lacey ma 18 lat. Jest związany z Manchesterem United, ale gra w nim w drużynie do lat 21. Z pierwszym zespołem trenuje tylko od czasu do czasu. Jeszcze nie zadebiutował w pierwszej drużynie "Czerwonych Diabłów".
Lacey, który może grać na kilku pozycjach w ofensywie, ma podobno olbrzymie możliwości. Pod ich wrażeniem są ponoć nawet doświadczeni piłkarze Manchesteru United. Cieszy się też sporym uznaniem wśród innych klubów. Daily Mail przywołuje scenkę z niedawnego meczu młodzieżowych drużyn MU i Liverpoolu. Gdy Lacey zszedł z boiska, skauci oglądający mecz mieli opuścić trybuny.
Samuel jest 19-letnim prawym obrońcą. Jego macierzystym klubem jest Manchester City, ale obecnie przebywa na wypożyczeniu do Bromley. To trzynasta drużyna League Two, czyli czwartego poziomu rozgrywkowego w Anglii. Młody piłkarz nie gra regularnie - zaliczył w Bromley tylko dwa z pięciu możliwych meczów.
Murray-Campbell jest środkowym obrońcą Chelsea. 19-latek w zeszłym sezonie zaliczył debiut w pierwszej drużynie - zagrał przeciwko Shamrock Rovers w Lidze Konferencji. Na co dzień występuje w drużynie do lat 21.
Anglicy w czwartek zagrają towarzysko z Walią na Wembley. W niedzielę mogą zagwarantować sobie udział w MŚ dzięki korzystnemu wynikowi z Łotwą.