Tusk mógł interweniować ws. Lewandowskiego. Poważnie to rozważał

Robert Lewandowski w niedzielny wieczór ogłosił rezygnację z gry w narodowych barwach, dopóki trenerem jest Michał Probierz. Jak się okazuje, do sprawy mógł włączyć się Donald Tusk.
Aktualny premier naszego kraju znany jest z tego, że interesuje się futbolem. W przeszłości niejednokrotnie bywał na meczach reprezentacji Polski.
Jak się okazuje, jedna z najważniejszych osób w państwie mogła włączyć się do ostatniego zamieszania wokół kadry. Na antenie TVN24 ujawnił to szef kancelarii premiera, Jan Grabiec.
W programie Fakty po Faktach przyznał, że Tusk rozważał włącznie się do sprawy. Ostatecznie uznał jednak, iż jeszcze większy rozgłos mógłby zaszkodzić drużynie.
- Przynajmniej przez chwilę premier myślał o tym, żeby zabrać głos w tej sprawie. Ale uznał na koniec, że lepiej, żeby było ciszej wokół tej sprawy - powiedział Grabiec.
- Nie chodzi o politykę, ale przydałoby się reprezentacji trochę spokoju w tych burzliwych godzinach - podkreślił. Na razie o spokoju nie ma jednak mowy.
Biało-czerwonych we wtorkowy wieczór czeka bardzo ważny mecz w Helsinkach. Zwycięstwo z Finlandią znacznie przybliżyłoby Polaków do baraży o mundial.