Twitter komentuje porażkę Polski z Anglią. "W życiu pewna jest śmierć, podatki i wpier*** na Wembley"

Faktycznie, przed przerwą Polacy grali koszmarnie i nie oddali nawet jednego strzału na bramkę gospodarzy. Biało-czerwoni znacznie odważniej poczynali sobie po przerwie, wyrównali za sprawą Jakuba Modera, ale nie byli w stanie dowieźć korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka sędziego. Gola na wagę porażki stracili w końcówce.

- Szkoda. Po pierwszej połowie myślałem, ze będzie pogrom. Po drugiej żałuje, że nie udało się dowieźć remisu do końca. Jeśli ta drużyna zaczęłaby jeszcze grać od początku i z odwagą nie tylko w taktyce, ale też na boisku... Moder chociaż będzie miał łatwiej w Brighton - podsumował Michał Kołodziejczyk z C+.

- Jakiś strasznie mało zajarany jestem jak na 10 minut od powtórki sprzed 48 lat. Mam wrażenie, że Anglicy byli i tak znacznie lepsi, plus dość spokojni, że nas klepną. A może to tylko te cholerne puste trybuny powoduję stonowanie emocji? - komentował Piotr Żelazny.

- W życiu pewna jest śmierć, podatki i wpier*** na Wembley - dodawał Adam Drygalski.

Różne opinie pojawiają się na temat pracy Paulo Sousy. Raczej krytycznie do Portugalczyka jest nastawiony Piotr Wołosik z "Przeglądu Sportowego".

- Góra urodziła mysz... Remis z Węgrami, wygrana z Andorą, wtopa z Anglią. Pan Sousa niczego tu nie odmienił. Wszystko po staremu - napisał Wołosik.

Inaczej Sousę ocenia choćby Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty.