Tyle na transferze Moisesa Caicedo zarobi jego pierwszy klub. Kwota zwala z nóg, zasili nietypowy cel

Pomocnik Moises Caidedo w poniedziałek zamienił Brighton na Chelsea, odrzucając ofertę transferu ze strony Liverpoolu. Umowa zawodnika z klubem ze Stamford Bridge ma obowiązywać aż do 2031 roku.

"The Blues" pobili tym samym własny rekord transferowy, ustanowiony w styczniu przez Enzo Fernandeza. Był to również najdroższy transfer wychodzący w historii "Mew".

Według wielu dziennikarzy, z Fabrizio Romano na czele, Ekwadorczyk stał się też najdroższym graczem w historii Premier League. Chelsea miała zapłacić za niego aż 115 milionów funtów.

Warta uwagi jest jednak historia podpisania przez Caicedo kontraktu z Brighton. W momencie pozyskania Ekwadorczyka w lutym 2021 roku "The Seagulls" wykupili jedynie 80 procent jego kontraktu za około pięć milionów funtów. To oznacza, że w momencie przejścia zawodnika do "The Blues" 20 procent umowy nadal było w dyspozycji Independiente.

Klub ze Stamford Bridge wykupił jednak cały kontrakt gracza. Oznacza to, że jedna piąta sumy zapłaconej za Caicedo powędrowała na konto pierwszego klubu piłkarza. Nietrudno obliczyć, że Ekwadorczycy otrzymali w ten sposób ponad 20 milionów funtów.

Caicedo w momencie przejścia do Brighton był już najdroższym zawodnikiem w historii Independiente del Valle. Rok później kwotę jego transferu przewyższyła suma, jaką Royal Antwerpia zaoferował za obrońcę Williana Pacho. Teraz jednak pomocnik wrócił na pierwszą lokatę w zestawieniu.

Właściciel klubu, Michel Deller, potwierdził, że zysk z przejścia Caicedo z Brighton & Hove Albion do Chelsea niespodziewanie nie zostanie przeznaczony na bieżące utrzymanie czy transfery do pierwszej drużyny. Pieniądze zostaną wykorzystane na dalsze inwestycje związane z ośrodkiem treningowym młodzieżowych drużyn Independiente.