Tyle trzeba zapłacić Fernando Santosowi w przypadku zwolnienia. Padła dokładna kwota
Posada Fernando Santosa wisi na włosku. Piotr Kamieniecki z portalu "TVP Sport" przekazał, ile kosztowałoby zwolnienie obecnego selekcjonera reprezentacji Polski.
Portugalczyk przejął naszą kadrę na początku tego roku. Na razie kadencja ta jest niezwykle nieudana. Pod jego wodzą Polacy zdążyli rozegrać już sześć spotkań. Wygrali trzy z nich, ponosząc jednocześnie porażki kolejno z Czechami, Mołdawią i Albanią.
Po wczorajszej klęsce w Tiranie nie brakuje głosów, że dni Santosa są policzone. Sam szkoleniowiec otwarcie stwierdził, że nie poda się do dymisji, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Nie można jednak wykluczyć tego, że Polski Związek Piłki Nożnej zdecyduje się na zwolnienie selekcjonera. Ujawniono, ile federacja musiałaby zapłacić w przypadku takiego ruchu.
Piotr Kamieniecki zdradził, że obecna umowa Portugalczyka obowiązuje tylko do końca listopada. Kontrakt zostałby automatycznie przedłużony jedynie w przypadku awansu na mistrzostwa Europy.
Jeśli federacja zdecyduje się zwolnić Santosa, będzie musiała wypłacić mu pensje za październik i listopad. Jego miesięczne wynagrodzenie wynosi około 740 tys. złotych, zatem PZPN musiałby zapłacić niecałe 1,5 mln złotych.
W październiku odbędzie się kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski. Nasi kadrowicze zagrają z Wyspami Owczymi i Mołdawią.