Ujawniono nowe kulisy transferu Sebastiana Szymańskiego. Rosjanie uważają to za wielki sukces

Ujawniono nowe kulisy transferu Sebastiana Szymańskiego. Rosjanie uważają to za wielki sukces
Piotr Matusewicz / Press Focus
Sebastian Szymański w środę został zaprezentowany jako nowy zawodnik tureckiego Fenerbahce. Rosyjskie media uważają ten transfer za wielki sukces Dynama Moskwa. Ujawnili nowe szczegóły transakcji.
Reprezentant Polski poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Feyenoordzie Rotterdam. Mistrzowie Holandii chcieli po raz kolejny skorzystać z usług piłkarza, ale była mowa jedynie o kolejnym wypożyczeniu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Szymański wolał natomiast definitywnie rozstać się z Dynamem Moskwa. Sytuację wykorzystało tureckie Fenerbahce, z którym piłkarz podpisał czteroletni kontrakt. Obszernie o kulisach transferu pisaliśmy TUTAJ.
Teraz nowe informacje ujawnia portal "Sport-express.ru". Według tamtejszych dziennikarzy Dynamo zapewniło sobie procent od kolejnego transferu Szymańskiego, dzięki czemu może zarobić nawet więcej niż 15 milionów euro. Rosjanie odtrąbili wielki sukces.
- Umowa obejmuje również premie (za osobiste osiągnięcia Polaka i klubu jako całości) na około 4 miliony oraz, o czym nikt jeszcze nie poinformował, procent dla Dynama od najbliższej sprzedaży. Szymański ma 24 lata, nie jest pewne, czy Fenerbahce będzie szczytem w jego karierze, więc dochody z kolejnego transferu mogą być duże. Oznacza to, że do klubu może trafić ponad 15 milionów euro - napisano.
- Jak dotąd jest to najbardziej dochodowa operacja w rosyjskim futbolu w ciągu ostatniego półtora roku. Oczywiście pomogło to, że o Szymańskiego walczyło jednocześnie Galatasaray. Doszło więc do prawdziwej licytacji, a kierownictwo Dynama umiejętnie grało w swoim interesie - czytamy.
- Sposób, w jaki Dynamo zadziałało w przypadku Szymańskiego, jest skuteczny i piękny, zwłaszcza biorąc pod uwagę błędy i problemy z poprzedniego sezonu - zakończono.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik14 Jul 2023 · 08:35
Źródło: Sport-Express.ru/Sport.pl

Przeczytaj również