Ujawniono wydarzenia w przerwie meczu Manchesteru City z Tottenhamem. Szczere słowa Jacka Grealisha
Manchester City wygrał wczoraj 4:2 z Tottenhamem. Jack Grealish ujawnił, co działo się w szatni w przerwie tego spotkania.
Mecz rozgrywany na Etihad początkowo kompletnie nie układał się gospodarzom. Pod koniec pierwszej połowy Tottenham wyszedł na dwubramkowe prowadzenie za sprawą trafień Dejana Kulusevskiego i Emersona Royala.
- W przerwie to nie była najlepsza szatnia, na początku było bardzo cicho. Później trener porozmawiał z nami, dodał nam otuchy. I w drugiej połowie byliśmy już świetni - przyznał Jack Grealish na antenie stacji "Sky Sports".
Po przerwie sytuacja na boisku uległa diametralnej zmianie. Gra Manchesteru uległa znacznej poprawie, co poskutkowało skuteczną pogonią za wynikiem.
Ostatecznie podopieczni Pepa Guardioli wygrali 4:2. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Julian Alvarez, Erling Haaland i dwukrotnie Riyad Mahrez.
"Obywatele" wygrali, chociaż po ostatnim gwizdku Guardiola nie był zadowolony. Katalończyk skrytykował zarówno swoich piłkarzy, jak i kibiców na Etihad, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Aktualnie Manchester City zajmuje drugie miejsce w tabeli. Strata do liderującego Arsenalu wynosi pięć punktów, przy czym "Kanonierzy" mają jeszcze do rozegrania jeden zaległy mecz.