Układy w młodzieżówkach?! Napastnik Widzewa oskarża

Bergier to jeden z najskuteczniejszych Polaków w Ekstraklasie. W tym sezonie w ośmiu meczach strzelił cztery gole. W poprzednim, jeszcze w barwach GKS-u Katowice, trafił dziewięć razy.

Napastnik Widzewa w przeszłości tylko liznął gry w juniorskich reprezentacjach. W 2018 roku rozegrał trzy mecze w kadrze do lat 19. Na razie na tym jego przygoda z biało-czerwonymi się zakończyła.

- Moje rzadkie występy w kadrze młodzieżowej nie były podyktowane tym, że byłem słaby, tylko tym, że cały czas zmieniałem pozycję i nie miałem jednej ugruntowanej roli. Przeszedłem drogę od pomocnika do napastnika i to utrudniało mi otrzymywanie powołań do reprezentacji młodzieżowych, szczególnie że byłem zawodnikiem późno dojrzewającym - wyjaśnił Bergier na oficjalnej stronie Widzewa.

25-latek ma ciekawe spostrzeżenia na temat funkcjonowania kadr młodzieżowych. Jego zdaniem o tym, kto w nich gra, nie zawsze decydują umiejętności czy potencjał danego zawodnika.

- Będąc brutalnie szczerym, moim zdaniem większość powołań do kadr młodzieżowych zależy od układów pozasportowych. Tak mi się przynajmniej wydaje. Do tego dochodzi zła selekcja, bo coś jest nie tak, skoro takie są rezultaty. Myślę, że to nie jest kwestia tylko Polski, ale także innych federacji, że zawodnicy kadr juniorskich niekoniecznie są najlepsi w swoim roczniku, a kilka lat później przestają w ogóle grać w piłkę. To coś dziwnego, bo przejście z juniora do seniora jest oczywiście trudne, ale jeśli ktoś się wyróżniał, a go nie powołujesz… Ja też byłem takim przykładem, że strzelałem najwięcej bramek w Centralnej Lidze Juniorów, miałem epizody w pierwszym zespole, a powołania nie dostawałem - stwierdził Bergier.

Jego Widzew na razie zajmuje jedenaste miejsce w tabeli Ekstraklasy. Po przerwie reprezentacyjnej zagra na własnym stadionie z Radomiakiem.