Nagły problem Urbana w kadrze. "Inaczej to sobie wyobrażałem"

Jan Urban ma za sobą pierwsze zgrupowanie w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Jak przyznał, nie spodziewał się, że wybór piłkarzy mogących grać w kadrze będzie aż tak niewielki.
W trakcie wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski oficjalny debiut za sterami tej kadry zanotował Jan Urban. Najpierw biało-czerwoni zremisowali z Holandią (1:1). Trzy dni później ograli Finlandię (3:1).
Lepszego początku w roli selekcjonera biało-czerwonych Urban nie mógł sobie wyobrazić. Na antenie TVP Sport przyznał jednak, że nieco inaczej wyobrażał sobie pracę w drużynie narodowej. Sporym problemem okazało się skompletowanie kadry. Część piłkarzy grała mało regularnie.
- Inaczej sobie wyobrażałem reprezentację patrząc z boku, jako kibic. Myślałem, że będę miał zdecydowanie większy wybór, jeśli chodzi o zawodników. Że będę miał ból głowy, że ten i ten jest w formie, ten i ten gra i będziemy się martwić tym. Zdecydowanie częściej martwiłem się tym, czy będą grali. Cieszyłem się z tego, że zawodnicy zmieniają klub - powiedział opiekun biało-czerwonych.
Praca w reprezentacji Polski jest dla Urbana dopiero pierwszym epizodem w roli selekcjonera. W środę porównał ją do pracy w klubie.
- Praca jest inna, szczególnie pod względem medialnym. Zdaję sobie sprawę z tego, jakie to stanowisko. Jeszcze muszę sobie to poukładać, by się nie nawarstwiało. Obowiązki medialne zabierają za dużo energii. Ale wiem, że trener reprezentacji musi być dla kibiców - podsumował Urban.
Na 9 października zaplanowany kolejny mecz reprezentacji Polski. Rywalem będzie Nowa Zelandia. Trzy dni później zagramy zaś z Litwą.