Urban wyróżnił kadrowicza. "Będzie grał na najwyższym poziomie"

Urban wyróżnił kadrowicza. "Będzie grał na najwyższym poziomie"
Krzysztof Porebski / pressfocus
Przemysław Wiśniewski był jednym z bohaterów wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski. Jan Urban na kanale Prawda Futbolu pochwalił 27-letniego stopera, wróżąc mu dalszy rozwój kariery.
Nowy selekcjoner postanowił nieco przebudować defensywę reprezentacji Polski. Już w meczu z Holandią szansę od pierwszej minuty dostał Wiśniewski, dla którego był to debiut w pierwszej kadrze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Defensor pokazał się z dobrej strony, potrafił zatrzymać choćby Memphisa Depaya. Później rozegrał udane zawody w wygranym 3:1 meczu z Finlandią. Urban nie ukrywa, że wystawienie tego gracza było jednak drobnym ryzykiem, ale nie miał jednocześnie pełnego przekonania do Jana Ziółkowskiego.
- Tak jest w piłce. Dzisiaj mówimy, że decyzja była dobra i ja też tak mówię. Ale gdybyśmy przegrali z Holandią, być może mówilibyśmy, że jednak mógł zagrać Ziółkowski, a nie Wiśniewski. To jest kwestia decyzji. Ta akurat się wybroniła. Wokół Ziółkowskiego wiele się wówczas działo, kwestia transferu do Romy itd. Ale nie wiemy, być może też zagrałby bardzo dobrze w Rotterdamie - przyznał Urban na kanale Prawda Futbolu.
- Ja jednak liczyłem na siłę fizyczną Wiśniewskiego, na jego szybkość, grę w powietrzu. I to wszystko się sprawdziło. Ale ja tego nie wiedziałem przed meczem. Każda opcja to było pewne ryzyko. Ziółkowski debiutant, Wiśniewski debiutant, Tomasz Kędziora wrócił do kadry po dwóch latach. Żaden nie dawał gwarancji, że poradzi sobie mentalnie na tle takiego rywala. Wybrałem Wiśniewskiego ze względu na te atuty, które przytoczyłem - kontynuował w rozmowie z Romanem Kołtoniem.
Wiśniewski aktualnie jest piłkarzem Spezii. W tym klubie rozegrał 58 meczów, notując cztery bramki i jedną asystę. Urban wierzy, że stoper wskoczy na jeszcze wyższy poziom niż Serie B.
- Znałem wcześniej Wiśniewskiego, wiem, że jest odważnym piłkarzem, jak mu się coś powie, to nie ma z tym żadnego problemu. Moim zdaniem wcześniej czy później będzie grał na najwyższym poziomie. Kiedy Kiwior przeszedł do Arsenalu, to Spezia postawiła na Wiśniewskiego, płacąc 4 mln euro, więc doceniła to, jak grał w Venezii. Ale miał wtedy ogromnego pecha, bo złapał poważną kontuzję więzadeł krzyżowych. Spezia spadła w międzyczasie z ligi i on gdzieś znika z horyzontów, znika z grona kandydatów do reprezentacji. Tak jest w piłce często. Zapominasz o kimś, bo nie ma klubu, bo nie gra, bo ma kontuzję. Ale nie można tak do końca zapomnieć , każdy zawodnik może się odrodzić - dodał Urban.
Mateusz - Jankowski
Mateusz Jankowski23 Sep · 19:49
Źródło: Prawda Futbolu

Przeczytaj również