Urban zareagował na kontuzję Lewandowskiego. Zdradził, co usłyszał od niego po meczu

Barcelona ogłosiła, że Lewandowski naderwał mięsień dwugłowy uda. Według hiszpańskich mediów piłkarz może pauzować nawet przez 4-6 tygodni. Gdyby taki scenariusz się potwierdził, to 37-latek prawdopodobnie nie zagrałby w następnych meczach kadry.

Jan Urban wierzy, że tak się nie stanie. Selekcjoner uważa, że poważny uraz wymusiłby przedwczesne zejście Lewandowskiego z boiska w meczu z Litwą.

- Wydaje mi się, że to nie jest coś naprawdę mocnego. Wiadomo, przy kontuzji mięśniowej, jeśli jest naderwanie włókien mięśniowych, większe czy mniejsze, to po prostu nie da się grać. Robert faktycznie coś poczuł, ale gdyby tam coś wielkiego się działo, to nie byłby w stanie dokończyć meczu - powiedział Urban w rozmowie z PAP.

Trener kadry podkreśla, że nie zamierzał forsować Lewandowskiego. Wręcz przeciwnie - był gotowy do tego, by zdjąć go z boiska.

- Były ustalenia między doktorem, Robertem i mną, że jeśli tylko coś poczuje, podnosi rękę i od razu go zmieniamy. Cały czas Karol Świderski był przygotowany do zmiany, gdyby Robert tylko dał nam sygnał, że nie da rady albo czuje, że coś może mu się przytrafić - wyjaśnił Urban.

- Już po samym spotkaniu z Litwą też go pytałem, jak się czuje. Mówił, że wszystko w porządku, poczuł coś troszeczkę, ale to jakby przeszło i spokojnie mógł dograć do końca meczu. Dlatego ja mam nadzieję, że rzeczywiście tam nic wielkiego nie ma - podsumował.

Reprezentacja Polski kolejny mecz rozegra 14 listopada. Jej rywalem będzie Holandia. Trzy dni później biało-czerwoni zagrają z Maltą.