Słynny piłkarz miażdży sędziów. "Wszystko jest oczywiste"

Fernando Muslera w dość szczerych słowach wypowiedział się o poziomie sędziowania w lidze argentyńskiej. Urugwajski bramkarz nie oszczędzał się w słowach krytyki wobec arbitrów.
Większość kibiców pamięta Fernando Muslerę z kilkunastu lat gry dla Galatasaray oraz imponującej liczby 133 występów dla reprezentacji Urugwaju. Trzy lata po zakończeniu kariery w kadrze narodowej 39-latek nie gra jednak w żadnej z tych drużyn.
Po 14 latach gry dla tureckiego giganta Muslera dołączył do argentyńskiego Estudiantes. W jednym z ostatnich wywiadów zaznaczył, że decyzje podejmowane przez sędziów w meczach jego drużyny są błędne.
- Jakiś czas temu zapytano mnie, co sądzę o argentyńskiej piłce nożnej i wydaje mi się, że zbyt pochopnie udzieliłem odpowiedzi. Nie musiałem czekać kilku meczów, by dostrzec decyzje sędziowskie kierowane przeciwko Estudiantes - zaczął.
- Są to sytuacje, które ostatecznie szkodzą nam, naszej codziennej pracy, niezależnie od indywidualnych błędów - mówił dalej Urugwajczyk, wymieniając później sytuacje, w których jego zdaniem popełnione zostały błędy sędziowskie. - To, że o wyniku decydują błędy arbitrów, bardzo boli i świadczy o tym, że nie jest to tak uczciwe. Mam nadzieję, że media to przeanalizują, ponieważ łatwo jest mówić tylko o Boca i River [dwóch największych klubach w Argentynie - przyp. red.], ale należy to analizować z rozsądkiem i pokorą - podkreślił.
- Po krótkim czasie, jaki tu spędziłem, wszystko jest oczywiste. O czym mówię? O tym, że nie pokazuje się nagrań VAR z naszego meczu przeciwko Barracas. To jest najbardziej oczywista rzecz, jaka się wydarzyła. Takie są zasady, prawda? A tak się składa, że jest to jedyny mecz, w którym tego nie robią - zakończył.