Valverde nie wytrzymał. Nagły komunikat lidera Realu
Fede Valverde zareagował na niespodziewane doniesienia hiszpańskich mediów. Kluczowy zawodnik Realu Madryt wydał oficjalny komunikat, w którym odniósł się do informacji na temat swoich relacji z Xabim Alonso.
Valverde od 2016 roku jest piłkarzem "Los Blancos". W tych barwach rozegrał już 331 meczów, notując w nich 32 bramki i 34 asysty.
Urugwajczyk jest nominalnym pomocnikiem, ale w poprzednim sezonie Carlo Ancelotti wystawiał go czasami na prawej obronie. Dani Carvajal leczył bowiem kontuzję, a Lucas Vazquez miał problemy z utrzymaniem wysokiej formy.
Teraz na prawej stronie defensywy znów pojawiły się braki. Aktualnie z urazami zmagają się zarówno Carvajal, jak i Trent Alexander-Arnold. Hiszpańskie media informowały, że Valverde odmówił gry na prawej obronie. Miał powiedzieć Alonso, że chce grać tylko w pomocy. 27-latek stanowczo temu zaprzeczył.
- Przeczytałem kilka artykułów, które szkodzą mojej reputacji. Wiem, że rozegrałem kilka słabszych meczów, jestem tego świadomy. Potrafię stawić czoła krytyce. Ludzie mogą mówić o mnie wiele, ale nie można twierdzić, że kiedykolwiek odmówiłem gry. Daję z siebie wszystko i jeszcze więcej dla tego klubu. Grałem ze złamaniem, z różnymi kontuzjami i nigdy nie narzekałem, ani nie poprosiłem o wolne - oświadczył Valverde.
- Mam dobry kontakt z trenerem, dzięki czemu mogą powiedzieć mu, jaką pozycję na boisku preferuję, ale zawsze jestem gotowy, aby pomóc drużynie w dowolny sposób. Zostawiłem temu klubowi serce i duszę, dalej będę to robił, nawet jeśli czasami nie gram tak, jakbym chciał. Przysięgam, że nigdy się nie poddam, będę walczył do końca i zagram tam, gdzie potrzeba - dodał.
Valverde powinien spędzić kolejne lata na Santiago Bernabeu. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2028 roku.