"VAR powoduje wiele szkód. To niesprawiedliwość". Antonio Conte wpadł w szał po nieuznanym golu dla Tottenhamu

Tottenham w piątej kolejce Ligi Mistrzów zremisował ze Sportingiem 1:1. Gospodarze byli blisko zwycięstwa, ale sędziowie po analizie VAR nie uznali gola strzelonego przez Kane'a w doliczonym czasie gry. Dopatrzyli się spalonego.

Conte nie mógł zrozumieć decyzji arbitrów. Jego zdaniem linia spalonego została wyznaczona w niewłaściwy sposób.

- Piłka była przed Kane'em, gol powinien zostać uznany. Nie rozumiem VAR, nie rozumiem linii, którą narysowali. Bardzo trudno skomentować tę decyzję. VAR powoduje wiele szkód. Musimy to zaakceptować - mówił Conte.

- Jestem ciekawy, czy na innym stadionie taki gol też nie zostałby uznany. Czuję wielka niesprawiedliwość. Jestem naprawdę zdenerwowany. To było nieuczciwe - grzmiał Włoch.

Trener Tottenhamu nerwowo reagował też przy ławce rezerwowych. Za swoje zachowanie otrzymał czerwoną kartkę.

- Wszyscy weszli na boisko, ale ja zostałem ukarany, by byłem najbardziej znaną osobą - kpił Conte.

- Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mam nadzieję, że klub to rozumie. Musi porozmawiać z kim trzeba, musi być silny - podsumował włoski trener.

Tottenham prowadzi w swojej grupie Ligi Mistrzów, ale nie może być pewny awansu. Da mu go dopiero remis w ostatniej kolejce z Olympique Marsylia.