Vinicius naprawdę może odejść z Realu. To nie spodobało się Brazylijczykowi

Wychowanek Flamengo nie znajduje się w najwyższej formie. Nie strzelił ani jednego gola w ostatnich 17 występach dla klubu i kadry. Na przełamanie czeka od 4 października.

W miniony weekend kibice na Santiago Bernabeu stracili cierpliwość do "siódemki". Kiedy Vinicius zszedł z boiska w drugiej połowie rywalizacji z Sevillą, został wygwizdany.

Skrzydłowy szybko zareagował na wybuch frustracji fanów. Zmienił zdjęcie profilowe na Instagramie na takie w koszulce Brazylii, a nie Realu. W Hiszpanii nie brakuje głosów, że w ten sposób delikatnie odciął się od klubu.

Całe to zamieszanie tylko podsyciło debatę na temat niepewnej przyszłości zawodnika w Madrycie. Obie strony wciąż nie mogą dojść do porozumienia w sprawie przedłużenia umowy. Do niedawna informowano, że to Real nie jest skłonny zapewnić Viniciusowi podwyżki. Teraz jednak sam piłkarz waha się w kwestii potencjalnej prolongaty.

- Vinicius ma wątpliwości w temacie przedłużenia kontraktu z Realem. Ostatnio po raz pierwszy poczuł, że część kibiców "Los Blancos" go nie wspiera - poinformował Marcos Benito.

Vinicius łącznie wystąpił w 346 spotkaniach Realu, notując 111 bramek i 91 asyst. Jego aktualny kontrakt obowiązuje do połowy 2027 roku.