Vinicius "ofiarą" sędziów? W Hiszpanii aż wrze

Obecne rozgrywki są udane dla Viniciusa. Jak dotychczas 25-letni Brazylijczyk zanotował 24 występy, w których zdobył pięć bramek i zaliczył dziewięć asyst. Niewykluczone, że mogło być ich jednak więcej.

Jak informuje Sport, tak twierdzi zawodnik oraz jego otoczenie. Za przykład podano sytuację z końcówki grudniowego starcia Realu Madryt z Deportivo Alaves (2:1).

W 87. minucie skrzydłowy minął kilku oponentów i wpadł w pole karne. Po chwili upadł na plac gry po kontakcie z Nahuelem Tenaglią. Sędzia nie odgwizdał jednak przewinienia, nie zajął się nim także VAR.

Wzbudziło to protesty Viniciusa i jego klubowych kolegów. Ma towarzyszyć mu poczucie prześladowania i przekonanie, że jest traktowany przez arbitrów surowiej od innych graczy z uwagi na swoją nienajlepszą renomę i częste próby wymuszania fauli w przeszłości.

Otoczenie gracza ma być przekonane, że istnieją wytyczne, żeby nie pobłażać 25-letniemu Brazylijczykowi. Zwłaszcza w stykowych, wymagających interpretacji sytuacjach, szczególnie tych w polu karnym.

Vinicius nie zabiera jednak publicznie głosu w tej sprawie. Nie chce ryzykować kar finansowych i zawieszenia. Portal Transfermarkt wycenia go na 150 milionów euro.