Vinicius pokazał trochę magii. Efekty? Lepiej nie mówić [WIDEO]

Real Madryt zanotował w sobotę swoją drugą wpadkę podczas obozu przygotowawczego w USA. Po porażce z Milanem (0:1) na drodze drużyny Carlo Ancelottiego stanęła również FC Barcelona (1:2).

Oba gole dla katalońskiego klubu strzelił Pau Victor. Młody Hiszpan wyrasta na największego wygranego tournée po USA. Dla 22-letniego atakującego było to już trzecie trafienie na przestrzeni kilku dni.

Bramkę honorową dla Realu Madryt zdobył Nico Paz. Pomocnik stołecznego klubu wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego i pewnym strzałem wpisał się na listę strzelców.

Sobotni mecz na ławce rezerwowych rozpoczęło kilka gwiazd. Od początku nie zagrali m.in. Rodrygo oraz Vinicius Junior. Drugi z Brazylijczyków zameldował się na boisku dopiero w 57. minucie.

Zaraz po wejściu na murawę atakujący Realu Madryt przeprowadził kilka indywidualnych akcji. Nie wszystkie przyniosły jednak zamierzony efekt. Hitem sieci stało się starcie z Ilkayem Gundoganem.

Brazylijczyk chciał minąć Niemca za pomocą widowiskowej ruletki. 24-latek zrobił to jednak w niewłaściwym kierunku i nie zdołał utrzymać piłki w boisku. Chwilę później od autu zaczęli rywale.

Vinicius Junior jest głównym kandydatem do sięgnięcia po nagrodę Złotej Piłki. Atakujący rozegrał w poprzednim sezonie 39 spotkań, zdobył 24 bramki i zanotował 11 asyst. Wysoka dyspozycja gracza poskutkowała triumfami Realu w La Liga, Superpucharze Hiszpanii i Lidze Mistrzów.