W ataku gwiazdy Premier League, na boisku blamaż ze słabeuszem. Znana kadra w kryzysie [WIDEO]

Szwedzi przystępowali do tego spotkania trzy dni po wyjazdowym remisie ze Słowenią (2:2). Biorąc pod uwagę dotychczasowy bilans meczów z Kosowem (trzy zwycięstwa, brak remisów i porażek) wydawało się, że również i tym razem nie powinni mieć problemu ze zdobyciem trzech punktów.

Tymczasem to właśnie reprezentacja Kosowa rozpoczęła strzelanie w tym meczu. W 26. minucie do siatki trafił Elvis Rexhbecaj, który po okiwaniu obrońcy wyszedł na sytuację sam na sam z Robinem Olsenem.

Kosowianie nie powiedzieli ostatniego słowa w pierwszej połowie. Na trzy minuty przed przerwą bramkę podwyższającą wynik zdobył Vedat Muriqi. Napastnik RCD Mallorca rozegrał koronkową akcję z Albionem Rrahmanim.

Gospodarzom udało się utrzymać prowadzenie, mimo że kończyli mecz w osłabieniu. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry czerwoną kartkę obejrzał Lindon Emerllahu.

Szwedzi nie zdołali się podnieść, mimo że ich ofensywę tworzyły postacie znane z Premier League. Spotkanie od pierwszej minuty rozpoczęli Viktor Gyokeres (Arsenal) i Anthony Elanga (Newcastle), zaś w drugiej połowie na boisku pojawił się także Alexander Isak (Liverpool). Żadnemu z nich nie udało się trafić do siatki.