"W Ekstraklasie panuje dżungla". Trener Motoru nie gryzł się w język
Motor Lublin w niedzielę rozegra ostatni mecz w tym roku. Jego trener Mateusz Stolarski w zaskakujący sposób wypowiedział się na temat Ekstraklasy.
Dla większości ligowych drużyn runda jesienna już się skończyła. W niedzielę odbędą się jednak trzy zaległe mecze. Na boisko wyjdą m.in. piłkarze Jagiellonii i Motoru Lublin.
Drużyna Adriana Siemieńca odczuwa już trudy całego roku. Jagiellonia przegrała trzy ostatnie mecze. Stolarski nie ma jednak wątpliwości, że jego drużynę czeka trudne zadanie.
- Będziemy grali z zespołem, który wie, co robi, ma swój plan i będzie chciał dominować. Nie ma co ukrywać, że Jagiellonia nagrała już sporo meczów i w ostatnich spotkaniach na pewno oczekiwali od siebie więcej. W naszej Ekstraklasie "panuje dżungla" i nie wiesz, czego się spodziewać. Po kolejce z nami Jagiellonia będzie mogła wejść na pozycję lidera, to dobra okazja, by nie kalkulować i zakończyć rok na szczycie. Będą chcieli to zrobić - nie ma wątpliwości Stolarski, którego cytuje portal lublin24.pl.
Motor jesienią grał poniżej oczekiwań. W siedemnastu meczach wygrał tylko cztery razy. Możliwe, że przerwę zimową spędzi w strefie spadkowej.
- Spodziewaliśmy się, że zagramy tę rundę jesienną lepiej i nie możemy być z niej zadowoleni. Nie ma jednak kataklizmu, bo 20 punktów w innych latach dawałoby miejsce około 12, czy 13. Na wiosnę czekają nas jednak igrzyska śmierci - o miejsca w pucharach i w walce o utrzymanie - podsumował Stolarski.
Ekstraklasa wznowi rozgrywki w ostatni weekend stycznia. Motor w pierwszej przyszłorocznej kolejce zagra z Pogonią.