"Wcześniej na siłę szukano innej pozycji dla mnie". Reprezentant Polski wbił szpilkę poprzednim selekcjonerom

Probierz rozpoczął swoją kadencję od zwycięstwa. Biało-czerwonym udało się pokonać Wyspy Owcze 2:0. Wynik tamtego spotkania otworzył Sebastian Szymański. Zawodnik Fenerbahce wykorzystał szansę, grając w linii pomocy.

Wcześniej w kadrze zdarzały się mecze, w których był on wystawiany na skrzydle lub nawet jako wahadłowy. Eksperymenty wiązały się z niechęcią poprzednich selekcjonerów do wystawiania w środku pola duetu Sebastian Szymański - Piotr Zieliński. Z kolei to właśnie pomocnik Napoli asystował przy wspomnianym trafieniu 24-latka z Wyspami Owczymi.

- Przede wszystkim, jeśli zawodnik jest wystawiany na swojej optymalnej pozycji, to może dać drużynie najwięcej. Wcześniej w reprezentacji bywało zazwyczaj tak, że na siłę szukano innej pozycji dla mnie lub Piotrka, abyśmy tylko obaj mogli wystąpić w pierwszym składzie. Twierdzono, że nie możemy grać razem w środku pola, a my udowodniliśmy w czwartek, że możemy - powiedział Szymański na łamach portalu "Łączy Nas Piłka".

- Nasza współpraca wyglądała bardzo dobrze, Piotrek asystował przy moim golu. Często szukaliśmy się na boisku, patrzyliśmy na swoje pozycje, graliśmy blisko siebie. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie tak samo. Wydaje mi się, że tak właśnie powinna wyglądać nasza gra - dodał.

Szymański jest już 27-krotnym reprezentantem Polski. Dla drużyny narodowej zanotował dwie bramki i trzy asysty.

Dziś pomocnik prawdopodobnie wystąpi w spotkaniu z Mołdawią. Pierwszy gwizdek na Stadionie Narodowym zabrzmi o godzinie 20:45. Mecz będziecie mogli śledzić w naszym serwisie, dzięki relacji na żywo. Serdecznie zapraszamy.